Spis treści
W najbliższych dniach vivo oficjalnie zaprezentuje dwa nowe modele smartfonów: vivo S30 oraz vivo S30 Pro Mini. Oba urządzenia mają wyróżniać się interesującym designem, dużą baterią (w przypadku podstawowego modelu), ekranami AMOLED oraz zestawem aparatów, w tym teleobiektywem. Smartfony z tej serii regularnie trafiają później do Europy pod inną nazwą, co sprawia, że ten debiut będzie także istotny dla naszego rynku.
Dwa nowe modele i nie tylko. Co szykuje vivo?
Wydarzenie zaplanowane przez vivo nie ograniczy się jedynie do premiery smartfonów. Producent zamierza zaprezentować również nowe akcesoria, takie jak słuchawki vivo TWS Air 3, tablet vivo Pad 5 oraz powerbank o pojemności 10 000 mAh obsługujący szybkie ładowanie 33 W. Sam duet vivo S30 i S30 Pro Mini będzie jednak gwiazdą tego wydarzenia, a ich zadaniem będzie zdobycie uwagi nie tylko fanów marki, ale również użytkowników szukających ciekawej alternatywy dla popularnych modeli konkurencji.
Design, który nie udziwnia. Klasyka z odrobiną koloru
vivo nie zdecydowało się na eksperymenty stylistyczne i być może to dobrze. Zarówno S30, jak i wersja Pro Mini będą mieć prosty, wręcz klasyczny wygląd. Potrójny aparat zostanie umieszczony w zaoblonej wyspie, z dwoma oczkami ustawionymi pionowo i trzecim elementem z boku, uzupełnionym o okrągłą lampę LED. Z przodu czekać na użytkownika będzie płaski ekran z niewielkim otworem na kamerę selfie.
Nowością, która może przyciągnąć uwagę, będą cztery warianty kolorystyczne: klasyczna czerń, subtelny błękit, pudrowy róż oraz jaskrawy żółty. W zależności od wersji, kolor modułu aparatów może kontrastować z resztą obudowy lub być utrzymany w tej samej tonacji. Wygląda to estetycznie, choć ostateczny odbiór będzie zależny od jakości wykonania.
Choć oba modele należeć będą do jednej serii, ich podejście do konstrukcji jest wyraźnie różne. vivo S30 zaoferuje ekran o przekątnej 6,67 cala oraz akumulator o pojemności aż 6500 mAh, który powinien zapewnić świetną wytrzymałość na jednym ładowaniu. Na razie nie wiadomo, czy taka bateria wpłynie na wagę i grubość urządzenia.
Z kolei vivo S30 Pro Mini ma być znacznie bardziej kompaktowy, z ekranem 6,31 cala o rozdzielczości 1.5K i technologii LTPO. To dobra wiadomość dla osób szukających mniejszych smartfonów, ale nie chcących iść na kompromisy w kwestii jakości wyświetlacza.
Mocne wnętrze, ale nie bez znaków zapytania
Najwięcej obietnic składa model Pro Mini, który ma działać pod kontrolą nowego układu Dimensity 9400e. To jednostka porównywalna wydajnością do flagowego Dimensity 9300+, co może sprawić, że model ten będzie realnym rywalem dla nadchodzącego OnePlusa 13s. Równocześnie nie mamy jeszcze pełnych danych dotyczących pamięci operacyjnej, pamięci masowej czy możliwości termicznych urządzenia, a to może mieć duże znaczenie dla użytkowników oczekujących wydajności bez throttlingu.
vivo S30 ma być z kolei nieco bardziej wyważonym urządzeniem, ze średniopółkowym procesorem, dużą baterią i teleobiektywem 50 Mpx. W tym przypadku cena i balans podzespołów będą kluczowe.
Europa dostanie je pod inną nazwą?
Dotychczas vivo stosowało prostą strategię: seria S debiutuje w Chinach, a potem trafia globalnie jako linia V. Nie ma więc przeszkód, by S30 i S30 Pro Mini pojawiły się w Europie jako vivo V60 i vivo V60 Pro. To dobra wiadomość, bo oznacza, że ciekawy design, sensowna specyfikacja i ewentualnie niższa cena mogą trafić również do polskich sklepów.
Premiera odbędzie się 29 maja 2025 roku. Wtedy poznamy wszystkie szczegóły, łącznie z cenami, które zadecydują o tym, czy vivo ma szansę zawalczyć o klientów także poza Chinami. Do tego czasu pozostaje uzbroić się w cierpliwość i zachować umiarkowany entuzjazm.
Źródło: Weibo
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!