Wczorajszy (08.03.2022) Apple Event pokazał, że Apple nie przestaje przeskakiwać samych siebie. Po odświeżonym iPhonie SE i nowym iPadzie Air przyszła pora na prawdziwy zastrzyk mocy.
M1 Ultra
Kiedy w październiku 2021 gigant z Cupertino pokazał mocniejsze wersje procesorów M1 – M1 Pro oraz M1 Max, spodziewano się, że to już pełna rodzina serii M1 i, że przed nami już tylko M2. Oglądając konferencję dowiedzieliśmy się jak bardzo się myliliśmy.
Do rodziny dołączył najpotężniejszy M1 Ultra będący tak na prawdę… Połączeniem dwóch M1 Max? Jak się okazuje, znany nam od pół roku M1 Max posiadał w sobie nieujawnioną do tej pory możliwość połączenia z drugim chipem. Rozwiązanie to nazwano UltraFusion, osiąga ono w przypadku M1 Ultra przepustowość na poziomie 2,5 TB/s.
Wyprodukowany w 5nm procesie litograficznym chip M1 Ultra o architekturze ARM może mieć w sobie nawet 20-rdzeniowe CPU, którego wydajność Apple szacuje na 90% wyższą przy tym samym poborze mocy względem Intela Core i9 -12900K z pamięcią DDR5. Kalifornijski gigant twierdzi również, że jest ono blisko 8 razy szybsze względem zwykłego M1. Do tego 48-rdzeniowy lub nawet 64-rdzeniowy układ graficzny osiągający tą samą wydajność co komputer z Intelem Core i9-12900K, pamięcią DDR5 oraz kartą NVIDIA GeForce RTX 3090. Nieźle nie? To powiem jeszcze, że taką wydajność osiągnie przy nawet o 200W niższym poborze mocy.
Apple chwali się 114 miliardem tranzystorów w chipie M1 Ultra, to aż 7 razy więcej niż w zwykłym M1. Nowe SoC jest w stanie dokonywać nawet 22 bilionów operacji na sekundę. Możemy mieć nawet do 128GB współdzielonej pamięci operacyjnej o przepustowości 800 GB/s. Sztuczną inteligencję i Machine Learning wesprze 32-rdzeniowy Neural Engine.
Mac Studio
Firma z Cupertino otworzyła wczoraj nową linię urządzeń rodziny Mac. Jak wskazuje nazwa – Mac Studio ma być studyjnym potworem. Przerośnięty Mac Mini wysoki na blisko 20 cm i szeroki na prawie 9,5 cm mieści w sobie porządne chłodzenie oraz chip M1 Max lub M1 Ultra. Apple chwali się 90% szybszym CPU wersji z M1 Ultra względem Maca Pro z 16-rdzeniowym procesorem Intel Xeon. Do tego 80% szybsze GPU w modelu z M1 Ultra względem Maca Pro z kartą AMD Radeon Pro W6900X. Do tego możemy dobrać do 8 TB pamięci SSD.
Mamy oczywiście obsługę Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.0. Jeśli chodzi o porty, to Mac Studio nie ma się czego powstydzić. Na tyle urządzenia znajdziemy 10-Gbit port Ethernet, 4 porty Thunderbolt 4, złącze HDMI, Pro Audio Jack dla słuchawek z wysoką impedancją oraz oczywiście złącze do zasilania. Z przodu mamy 2 porty USB-C o przepustowości 10 Gbps w przypadku wersji z M1 Max. Biorąc Maca Studio z chipem M1 Ultra dostaniemy na froncie 2 porty Thunderbolt o przepustowości 40 Gbps. tych 2 portów na froncie znajduje się również slot dla kart pamięci SDXC.
Studio Display
Do Studyjnego potwora warto mieć studyjny ekran. Nowy monitor Apple Studio Display posiada podstawkę pozwalającą na pochylenie ekranu do 30°. Do wyboru jest również wersja podstawki z dodatkowym ramieniem umożliwiającym regulację wysokości, a także uchwyt mocujący VESA pozwalający zamontować ekran do ściany. Dobrze, że tym razem Apple daje nam podstawkę w zestawie z monitorem, a nie każe dokupować osobno za $999. Ekhem… Pro Display XDR.. Ekhem…
Ekran o przekątnej 27″ posiada 14,7 milionów pixeli, daje to rozdzielczość 5K oraz zagęszczenie na poziomie 218 ppi. Maksymalna jasność to 600 nitów. Studio Display obsługuje przestrzeń kolorów DCI-P3, ponad miliard kolorów oraz funkcję True Tone. Na powierzchnię ekranu możemy wybrać zwykłe szkło lub szkło nanostrukturalne, które pozwoli się pozbyć odbić w monitorze. Ciekawym dodatkiem do Apple Studio Display jest… chip Apple A13 Bionic. Tak, nowy monitor Apple ma w sobie SoC z iPhone’ów 11 i 11 Pro. Chip posłuży do przetwarzania obrazu i dźwięku. Nad ekranem znajdziemy 12 Mpix szerokokątny obiektyw znany z iPadów, tutaj również mamy obsługę dla funkcji Center Stage. Apple wspomina również o 3 “studyjnej jakości” mikrofonach oraz 6 wbudowanych głośnikach ze wsparciem dla Spatial Audio oraz Dolby Atmos.
Przechodząc do portów, znajdziemy tu 3 złącza USB-C o przepustowości 10 Gbps oraz 1 złącze Thunderbolt, który pozwoli połączyć Studio Display wraz z innymi urządzeniami peryferyjnymi podłączonych do innych portów poprzez jeden kabel. Ten sam kabel może dostarczyć 96W mocy pozwalając naładować każdego MacBooka. Apple określa Studio Display jako “najlepszą kombinację video i audio jaka kiedykolwiek trafiła do monitora.
Ceny i dostępność
Wszystkie te urządzenia dostępne będą już od 18 marca 2022. Dobrać konfigurację Maca Studio oraz Studio Display można już na stronie Apple. Ceny wyglądają następująco:
Mac Studio M1 Max – już od: $1999 – 10799 zł
Mac Studio M1 Ultra – już od: $3999 – 20799 zł
Studio Display – już od: $1599 – 7999 zł
Źródło: YouTube (Apple)
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!