Unity jednak żyje?! Właśnie pojawiło się Unity 7.6

Ubuntu

Unity było dla mnie najciekawszym i najwygodniejszym środowiskiem graficznym w świecie Linuxa. Korzystało się z niego świetnie zarówno na małym ekranie laptopa, jak i na sporym monitorze. Niestety, jakiś czas temu to DE zostało porzucone, jednakże pewien deweloper próbuje kontynuować dzieło. I tak właśnie zostało wydane Unity 7.6.

Ubuntu Unity istniało kilka lat i miało zastąpić już przestarzałe GNOME 2, a być obecne zamiast GNOME 3. Unity to nowoczesny interfejs, który był tak poukładany, aby mieć jak najwięcej wolnego miejsca na ekranie. Było to możliwe dzięki zintegrowaniu górnego paska systemowego z paskiem tytułowym i paskiem menu wszystkich aplikacji. Do tego też mogliśmy ukryć pasek zadań z ikonami programów. Mało tego, Unity dawało nam dostęp zarówno do palety komend, jak i do takiej systemowej wyszukiwarki/menu, która to wyszukiwała nam potrzebną funkcję w otwartej aplikacji. Jeśli więc taki LibreOffice gdzieś ma schowaną funkcję Wykres, to naciskaliśmy skrót klawiszowy, co wywoływało tę wyszukiwarkę, wpisywaliśmy Wykres, a system szukał tę funkcję w aplikacji LibreOffice.

Świetna opcja, która pozwalała nam o wiele wydajniej, wygodniej i szybciej korzystać z przeróżnych aplikacji. A to nie był koniec zalet. Sam Unity polubiłem w Ubuntu 16.04 i było mi przykro, że zaledwie kilkanaście miesięcy później prace zostały porzucone na rzecz GNOME 3.

Unity na PeppermintOS
Unity na PeppermintOS

Unity 7.6 – próba przywrócenia programistycznego zombie

I co prawda, Unity dalej jest dostępne w repozytoriach, ale prawie nikt tego nie rozwija, a już na 100% nie firma Canonical (twórcy Ubuntu i Unity). Brak rozwoju i niepodążanie za zmianami w samym Linuxie, nowoczesnych aplikacjach czy narzędziach sprawia, że Unity staje się coraz bardziej przestarzałe i mniej kompatybilne z nowoczesnymi rozwiązaniami. Brak rozwoju, to również brak nowości i poprawek błędów. Dlatego też Unity to aktualnie zombie, bowiem działa, ale nie rozwija się – stoi w miejscu. A jeśli coś stoi w miejscu, to w rzeczywistości się cofa – a przynajmniej jak mówimy o rozwoju.

I to zombie reaktywować próbuje twórca Ubuntu Unity, czyli Rudra Saraswat. Jak informuje, już niedługo światło dzienne ujrzy Unity 7.6, czyli pierwsze spore uaktualnienie tego środowiska graficznego od kilku ładnych lat.

Ubuntu Unity
Ubuntu Unity 22.04 (fot. ubuntuunity)

Unity 7.6 raczej nie traktujmy jako aktualizację wnoszącą zmiany technologiczne. Jest to pewna modyfikacja tego, co już mamy. Zmieni się interfejs, który ma porzucić przestarzałe efekty 3D, na rzecz nowych przezroczystości i płaskiego designu. Zmieni się także nieco Unity Dash i HUD. Standardowym menedżerem plików ma być Nemo, a nie Nautilus obecny chociażby w GNOME. Podobno poprawione zostaną też niektóre, znane błędy.

Unity 7.6 jest aktualnie w fazie testów, ale zapewne pojawi się już niedługo. W zasadzie to odpowiedni commit (a przynajmniej podpisany jako release Unity 7.6.0) już został połączony z gałęzią Master.

Źródło: 9To5Linux

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!